Bazylika Św. Trójcy

Budowla romańska z przełomu XII / XIII wieku – konsekrowana w 1216 roku. Świątynia była kilkukrotnie przebudowana: raz w stylu gotyckim, a drugi w barokowym. Fasada kościoła od XVIII w. barokowa, więc swoim wyglądem bardzo często wprowadza w błąd przyjeżdżających do Strzelna turystów. Gdybyśmy jednak skuli z niej tynki to do pewnych wysokości jest oczywiście zachowany romański kamień, świadczą o tym pozostawione w wielu miejscach nieotynkowane romańskie ciosy. Pierwotne romańskie mury kościoła w obwodzie są zachowane po dzień dzisiejszy. W górnej części fasady znajduje się wyobrażenie Świętej Trójcy i Matki Bożej Wniebowziętej, niżej w niszach znajdują się rzeźby św. Józefa z Dzieciątkiem i św. Jakuba Starszego. Kościół jest trójnawową bazyliką, wzniesioną na planie krzyża łacińskiego a prezbiterium zakończone półkolistą absydą z dwiema kaplicami po bokach.

Romańskie kolumny ze Strzelna należą do najcenniejszych zabytków sztuki romańskiej w Polsce. Szczególnie dwie kolumny są tak cenne, są to kolumny z personifikacją cnót i przywar, które są znane w całym świecie. Podobne kolumny można podziwiać jedynie w Hiszpanii w Santiago de Compostella (katedra pw. św. Jakuba) i we Włoszech, w Wenecji (katedra pw. św. Marka). Bazylika św. Trójcy w Strzelnie jest trzecim takim miejscem w Europie i na świecie. Kolumny te są wykonane z piaskowca przywiezionego najprawdopodobniej z Brzeźna – okolice Konina (Wielkopolska). Datowane są one na II połowę wieku XII i początek wieku XIII. Chociaż mają już ponad 800 lat, to przez ponad 200 lat nikt o nich nie wiedział, gdyż były zamurowane do 1946 roku. Wtedy bowiem profesor Zdzisław Kępiński odkrył je w barokowych ceglanych filarach i rozsławił Strzelno na cały świat.

Południowa kolumna wyobraża personifikację cnót, południe kojarzy się od wieków z dobrą, ciepłą stroną, zatem wszystkie te postacie symbolizują dobre cechy człowieka. Natomiast druga kolumna północna przedstawia personifikację przywar – wady i grzechy ludzkie. Północ zawsze była kojarzona ze złem, z siłami szatana. Na tych kolumnach jest pokazana walka Dobra ze Złem, która toczyła się już od początku naszego istnienia do czasów obecnych. Jest to ogromna symbolika, postacie mają również i dziś nauczać jak mamy postępować. Południe mówi jak mamy czynić, aby dążyć do świętości, by po śmierci trafić do nieba. Natomiast północ jak nie mamy postępować by nie trafić do piekła. Jest to też „biblia pauperum”, przecież ci ludzie przed wiekami nie potrafili czytać i pisać, nauczani byli na podstawie rzeźby i rysunku. Treści zawarte w kolumnach miały wyraźne zadania wychowawcze. Na jednej i drugiej kolumnie jest po 18 postaci, w trzech kondygnacjach oddzielonych ornamentem roślinnym, czyli po sześć w każdej strefie. Każda z tych rzeźb jest inna, posiada własny atrybut, za pomocą którego oglądający może rozpoznać symboliczne jej znaczenie.  Razem jest zatem 36 personifikacji: 18 cnót i 18 przywar. Świadczy to ogromnej mądrości sióstr  norbertanek już w czasach średniowiecza, ale także o ich ogromnym bogactwie.  Tak bardzo bogaty program ikonograficzny romańskich kolumn ze Strzelna jest przypisywany wybitnej znajomości przez norbertanki utworów literackich i teologicznych, a szczególnie dramatu Hildegardy z Bingen „Korowód cnót”. Kolumna południowa – kolumna cnót.

Wśród wszystkich postaci zawartych na tej kolumnie możemy odczytać:

Sprawiedliwość – postać trzyma w ręku wagę,

Wiarę – postać trzyma dwa krzyże, oraz z obłoków wyłania się błogosławiąca Ręka Boża,

Mądrość (roztropność) – z księgą w ręku,

Cierpliwość – wyciągnięty palec wskazujący na klatce piersiowej,

Pokorę – ręce skrzyżowane na piersiach i głowa pochylona – w średniowieczu to królowa cnót,

Posłuszeństwo – ręce są otwarte do obserwatora, w taki sam sposób rycerstwo oddawało posłuszeństwo swojemu władcy, taki sam motyw możemy zaobserwować na tympanonie zwiastowania,

Wstrzemięźliwość – szeroko otwarte ramiona przez kobietę,

Czystość – niewiasta trzyma berło zakończone kwiatem lilii,

Pokój Chrystusowy – lewa ręka uniesiona w geście powitania.

Głowica tejże kolumny przedstawia chrzest Chrystusa w

Jordanie z aniołami w narożnikach. Nie przypadkowo właśnie ta scena znalazła się na kolumnie cnót, gdyż w myśl nauk Kościoła – Chrzest jest uznawany jako źródło wszelkich cnót.

Kolumna północna – kolumna przywar.

Zgodnie z zasadą średniowiecza, że północ to strona zła, strona szatana; możemy wyróżnić następujące grzechy i wady na tej kolumnie:

Gniew – kobieta szarpiąca oburącz ze złości własne włosy,

Morderstwo – młody mężczyzna w tunice

rycerskiej z długim mieczem,

Pychę – postać zachwyca się wręcz swoim długim przepięknym warkoczem,

Krzywoprzysięstwo – postać ma jedną rękę na księdze a drugą unosi w geście przysięgi, jednak dłonie są użyte odwrotnie niż powinny,

Obżarstwo – postać, która wyraźnie łapczywie coś zjada,

Rozpustę – naga postać kobieca zasłaniająca wstydliwe części ciała,

Swawolę – młody człowiek z dzwonkiem uniesionym w prawej ręce,

Bluźnierstwo – postać z oszczepem bez ostrza,

Zawiść – kobieta trzymająca węża.

Na obu kolumnach jest wiele takich postaci, których identyfikacja jest niemożliwa, gdyż są bardzo zniszczone. Największą szkodę przypisuje się wojskom szwedzkim, które ze świątyni podczas potopu zrobiły stadninę do koni i mieczami dla zabawy niszczyli te cudowne kolumny. Każdy kto zobaczy te romańskie kolumny będzie chciał jeszcze wrócić w to miejsce by je podziwiać ponownie.

Czarny ołtarz Krzyża Świętego umieszczony obecnie w północnej części transeptu Bazyliki św. Trójcy zasługuje na szczególną uwagę. Jest to najważniejszy, najpiękniejszy, najcenniejszy, a także  najstarszy ołtarz naszego kościoła. W obecnym miejscu znajduje się od roku 1743, wcześniej jednak w naszej świątyni pełnił funkcję ołtarza głównego. Wielu dzisiejszych historyków stawia sobie pytanie: jak stary jest ten ołtarz? Niektórzy  twierdzą, że pochodzi on z roku 1743, z czasów proboszcza strzelińskiego – ks. infułata Łuczyckiego.Z całą pewnością jest on jednak o wiele starszy. Centralną, zarazem najcenniejszą i najstarszą częścią ołtarza jest ogromny krucyfiks, na którym spoczywa XIV wieczna figura Ukrzyżowanego Zbawiciela Jezusa Chrystusa, z którego boku wychodzą złociste promienie. Rzeźba ta jest dziełem sztuki o charakterze ludowym, jest ona bardzo stara i pierwotnie znajdowała się w małym kościółku p.w. Św. Krzyża, położonym za miastem, który należał do opactwa Norbertanek. Zatem ołtarz jest starszy jak z roku 1743, ulegał on od XIV wieku ciągłym zmianom, dzięki czemu „urósł” do ogromnych rozmiarów i dziś stanowi niepowtarzalne dzieło sztuki, doskonale łącząc przejście ze sztuki gotyckiej do barokowej.

    Ołtarz ten jest poświęcony życiu Jezusa Chrystusa. Możemy zaobserwować całą historię Zbawiciela, która zaczyna się od Jego narodzenia: Małe Dzieciątko trzyma na rękach Matka Boża Maria – scena ta uwidoczniona jest na obrazie namalowanym w górnej części Ołtarza. Dzieje Mesjasza jednak gwałtownie zmieniają swe oblicze, gdyż z narodzenia przechodzimy do męki, nie ma cudów, działalności, nauczania ludu itd. Z obrazu Jezus jest przybity do krzyża, to Ten właśnie Cudowny Krzyż słynie od wieków i do dziś jest przedmiotem kultu otoczonego aurą cudowności. Jedna figura, jeden człowiek przybity na drzewo krzyżowe a jak wielkie cierpienie zostało ukazane w tej scenie. Ukrzyżowany Chrystus cierpiał zanim zmarł: jego dłonie i stopy ociekające krwią są przybite gwoźdźmi do drzewa, po twarzy spływa krew – w głowę wbiła się korona (nie lśniąca ze złota czy brylantów, lecz cierniowa z kolcami), mało tego bok przebito Mu włócznią by jeszcze mocniej Go bolało. Cierpiał zanim zmarł, gdyż Jezus na tym krzyżu już nie żyje, jak przyjrzymy się twarzy można dostrzec w oczach śmierć Syna Bożego. Męka musiała trwać długo, świadczą o tym uwidocznione na figurze żyły i żebra. Ukrzyżowany Zbawiciel grzesznego społeczeństwa został zdjęty z krzyża i złożony w grobie zrobionym z kamieni. Grób Jezusa jest kolejną sceną w tym ołtarzu. Znajduje się na samym dole, obecnie jest zakryty antepedium a odsłaniany jest w Wielki Piątek tuż przed Świętami Wielkiej Nocy. Na samej górze ołtarza znajduje się ostatnia scena, czyli figura Chrystusa Zmartwychwstałego.

Najważniejszy w ołtarzu jest Chrystus Ukrzyżowany – jest to rzeźba ludowa, bardzo stara, bo z roku 1361, a słynąca licznymi cudami. Tego typu rzeźb jest w Polsce niewiele, bo wymienia się 5 (Kraków, Tarnów, Poznań, Kcynia, Strzelno).

Cały Ołtarz Krzyża Św. jest relikwiarzem i znajduje się w nim aż 658 relikwii (dokładną taką inwentaryzację przeprowadził Pan Lech Łbik z Bydgoszczy). Najstarsze są relikwiarze szafkowe znajdujące się na mensie ołtarzowej. To właśnie nad tabernakulum znajduje się monstrancja, w której prawdopodobnie są relikwie Krzyża św., potwierdzone dokumentami papieskimi. Około 20 takich dokumentów potwierdzających autentyczność relikwii znajduje się w górnej sali muzealnej.

Ołtarz w roku 1743 otrzymał przywilej papieski odprawiania nabożeństw za dusze w czyśćcu cierpiące (fragment znajduje się w górnej części ołtarza). Zatem przy tym ołtarzu parafianie modlą się w każdy piątek za wszystkich zmarłych: i tych bliskich i tych nieznanych. Zachęcam każdego na chwilę refleksji, zadumy, modlitwy. 

Zespół pięciu konfesjonałów znajdujący się od strony północnej kościoła pochodzi z 1741 roku. Jeszcze 4 lata temu nikt nie wiedział, że są one tak piękne, gdyż były pomalowane na brązowo, a z malowideł widoczne były tylko niektóre w górnych partiach. Po gruntownej konserwacji przywrócono im kolor zielony oraz okazało się, że cały zespół pokryty jest przepięknymi barokowymi malowidłami. Polichromie w górnej części przedstawiają sceny z życia Jezusa Chrystusa i Najświętszej Marii Panny, natomiast w dolnej  tzw. ”biblia pauperum” (walkę dobra ze złem, zastanawianie się nad sensem życia, przemiany Boga i człowieka, sąd ostateczny). Do każdego z malowideł w ramce dodany jest opis, który zasługuje na szczególną uwagę. Okazało się, że wszystkie te polichromie opisane są nie po łacinie lecz w oryginalnym języku polskim z przed 250 lat. Moim zdaniem każdy turysta, a szczególnie uczeń powinien przeczytać przynajmniej jeden taki napis i porównać z używanym piśmiennictwem współczesnym. Drugiego, takiego zespołu pięciu konfesjonałów w Polsce nie zobaczymy.

Po przeciwnej stronie świątyni (nawa południowa) są dwa pojedyncze konfesjonały, na których znajdują się sceny z życia zakonu norbertanek. Są one o dwa lata młodsze i pochodzą z 1743 roku. Wszystkie te zabytkowe spowiedniki są używane do dnia dzisiejszego.

Tympanon fundacyjny. Znajduje się on na zewnątrz kościoła, od południa, nad wejściem do kaplicy św. Barbary. Cały ten romański tympanon erekcyjny jest rzeźbiony i przedstawia św. Annę trzymającą Najświętszą Marię Pannę na ręku, a po bokach klęczące postacie: fundatora Piotra Wszeborowica (prawdopodobnie jego syna Krystyna, gdyż ojciec nie dożył konsekracji świątyni) z modelem kościoła i jego małżonki Anny. Od dołu tympanonu, wśród wici roślinnych błogosławiąca dłoń Boga Ojca. Dookoła tej płaskorzeźby znajduje się łacińska inskrypcja, która znaczy: “Tobie Anno, czcigodna matko pobożnej dziewicy Maryi, darem tym cześć oddaje Piotr, tak jak ongiś sobie tego życzył”.

Ołtarz główny pochodzi z ok. 1743 r., częściowo został przebudowany w 1892 r. Retabulum w kształcie półeliptycznego baldachimu, wspartego na sześciu kolumnach (1800 r.), zwieńczonego koroną na ażurowych podporach, z rzeźbami po bokach patronów zakonu św. Norberta (po lewej) i św. Augustyna. W środku obraz Koronacji Najświętszej Marii Panny na Królową Nieba i Ziemi z ok. 1892 r., poniżej eklektyczne tabernakulum z postaciami czterech ewangelistów oraz w zwieńczeniu ołtarza przedstawienie Trójcy Przenajświętszej.

Chór muzyczny z końca XVIII w., na balustradzie malowidła przedstawiające siostry Norbertanki (dokumenty mówiące o istnieniu tego zakonu w Strzelnie pochodzą z lat 1193 – 1837), sam prospekt organowy jest z końca XIX w.

Zakrystia znajduj się w części południowo-wschodniej jako przedłużenie gotyckiej kaplicy św. Barbary. Całe pomieszczenie jest pokryte malowidłami z XVIII w., polichromie odkryto w 2001 r. podczas remontu świątyni. Obecnie pokazane są one w formie odkrywki i oczekują na konserwację i renowację.

Kaplica św. Barbary. Pierwotnie w tym miejscu znajdowała się romańska wieża, która została zrekonstruowana w niewielkim stopniu w formie pokazania ruin w 2001 roku. Jest to wykonane zgodnie z oryginałem, który został odkryty przez archeologów (badania od wielu lat prowadzą archeolodzy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika z Torunia) w dolnych partiach kaplicy.

Najważniejszy zabytek znajduje się  pośrodku kaplicy – romańska kolumienka z motywami roślinnymi, podtrzymująca gotyckie sklepienie palmowo-krzyżowe. Ta przepiękna kolumienka z bogatą ornamentacją roślinną jest wykuta z twardego piaskowca koloru szaro żółtawego, pochodzi z przełomu XII/XIII wieku. Najprawdopodobniej pierwotnym miejscem kolumienki był portal północny – dzisiejsze muzeum. Bowiem na jej wzór w latach 80-tych w portalu umieszczono identyczne dwa odlewy. Dzisiejsza kaplica Św. Barbary jest oczywiście wynikiem przebudowy gotyckiej kościoła. Wspomniana wcześniej kolumienka podtrzymuje gotyckie sklepienie palmowo-krzyżowe – pierwsze tego typu w Polsce. Takie sklepienie bardzo ciekawie wygląda od struktury – przypomina do złudzenia ceglane muldy dla narciarzy. Przykładem wykorzystania nieco później tego typu sklepień z kolumienką w Polsce, choć na większą skalę jest Malbork lub Ląd – bardziej znane miejscowości, które jednak w jakimś stopniu wzorowały się na Strzelnie. Natomiast samych kolumienek romańskich tego typu z motywami roślinnymi mamy bardzo niewiele – analogiczny zabytek znajduje się w Krakowie w kościele św. Krzyża.

Na miejscu dzisiejszej wieży przed trzema laty znajdowały się XVI-wieczne schody prowadzące do dawnego skarbca. Uniemożliwiały one jednak wejście, gdyż w każdej chwili groziłoby to zarwaniem, zatem od wielu lat mało kto tam zaglądał. Dzisiejsze schody mało mają wspólnego z tamtą epoką, ale jednak umożliwiają wejście i zobaczenie tamtejszych zbiorów – od pewnego czasu były skarbiec przeznaczany jest na drugie muzeum. Wiele eksponatów można oglądać już dziś, natomiast wkrótce zostaną tam wyeksponowane stare księgi z parafialnej biblioteki.

Źródło: Damian Rybak